W
ułomności się potykam C2,
C2/H
Tak
jak trawa jestem słaby a,
F?
Coś
próbuję zrobić ze swym czasem a,
C2?
Ale
złapać go nie daję rady F,
G
A
nade mną niebo jest otwarte
Pada
deszcz błogosławieństw
Przemoknięty
leżę jakby martwy
I
blaskowi Twemu się poddaję
O, jak błogo mieć pasterza
Który życie za swe owce kładzie
Nie w przenośni, nie dla wiersza
Jezus żyje tu i teraz
Lista
grzechów wciąż otwarta
Ktoś
zagląda do niej stale
Przyszłość
z niej przepowiada marną
I
pod siebie ogon chowa wiernie
Lekarz
mój ma inne zdanie
Ufam
Mu bo zbadał mnie dokładnie
Marka
2,5 wpisał na recepcie
Objął
mnie, powiedział: Żył będziesz
Jaka rozkosz Boga mieć za Ojca
Pokonywać siłę grawitacji
I na ryby chodzić razem
Nieskończoną powieść pisać czasem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz